No dobrze, ale wróciłaś do Huraganu bo…
– Bo nigdzie indziej nie miałam takiej atmosfery, wsparcia i wyrozumiałości. Czułam to zawsze, a pogłębiło się jeszcze po sezonie 2020/21, kiedy z trenerką Kamilą Wójcik awansowałyśmy do pierwszej ligi. Zbudowałyśmy wtedy wyjątkowe relacje – Kamila zaufała naszej boiskowej intuicji i doświadczeniu, zostawiła nam dużo przestrzeni i możliwości podejmowania decyzji. Myślę, że jako była zawodniczka miała na koszykówkę nieco inne spojrzenie, niż chociażby trener Piotr Dąbrowski i jej podejście do gry, obecność w szatni nie tylko na odprawach, inny rodzaj emocji doskonale uzupełniły to, co dostałyśmy od trenera Piotra.